Niezwykłe, zaskakujące, magiczne… komórki! Kiedy stworzyłam pierwszy obraz w technice pouringu z użyciem silikonu – przepadłam. W dzień tworzyłam obrazy jeden za drugim. W nocy śniłam o komórkach.
Efekt końcowy nie zawsze jest zadowalający, ale uważna obserwacja rozpływających się farb, pojawiających się komórek, przenikających się kolorów – cudowny moment!
Co będzie potrzebne do stworzenia obrazu z komórkami w technice pouringu?
Będziesz potrzebować:
– farby akrylowe
– medium do pouringu
– podkład (podobrazie, deska, płyta)
– olej silikonowy (do kupienia w sklepach ze sprzętem samochodowym/rowerowym, budowlanych)
– palnik (np. do robienia kremu brulee)
Jak stworzyć obraz z komórkami w technice pouringu?
Wybieramy intuicyjnie kilka kolorów farb. Kolory będą trochę mieszać się ze sobą, co warto wziąć pod uwagę. Farby rozcieńczamy w osobnych pojemnikach do odpowiedniej konsystencji za pomocą medium do pouringu (sposób na rozrobienia farb znajdziesz w TYM wpisie).
Do każdej farby dodajemy kilka kropli oleju silikonowego – 3-5 kropli na ½ kubka farby. Większa ilość oleju nie spowoduje powstawania większych komórek, a może sprawić, że powierzchnia obrazu będzie tłusta i nie będzie gładka (mogą powstać „dziury”, wgłębienia, farba może pękać).
Dokładnie mieszamy miksturę.
Farby można rozlewać na różne sposoby, jednak najbardziej spektakularne i zaskakujące efekty można uzyskać zlewając je do jednego pojemnika – jedna za drugą, w różnej kolejności. Zawartości pojemnika nie mieszamy. Teoretycznie farba, która jest na spodzie pojemnika będzie na powierzchni obrazu. Teoretycznie, bo dużo zależy od samej farby – ilości, konstrukcji, gęstości, itd.
Wylewamy połączone farby na podkład lub przewracamy pojemnik z farbami do góry nogami i chwilę czekamy, by farba spłynęła (zobacz na filmie). W tej sytuacji podnosząc pojemnik, uchylamy najpierw jego jedną stronę, a dopiero potem unosimy cały. Od razu powinny pojawić się pierwsze komóreczki. Możemy rozmieścić miksturę po całym podkładzie, przechylając go w różne strony.
Użycie palnika (ostrożnie!) w ostatnim kroku spowoduje, że na obrazie pojawi się więcej komórek. Od razu piszę, że suszarka nie jest dobrym odpowiednikiem palnika – ma za niską temperaturę a przede wszystkim rozdmuchuje farby.
Palnika używamy z pewnej odległości, żeby nie przypalić farb. Można go zastosować również zaraz po wylaniu farby z pojemnika na podkład. Dopiero w następnym kroku rozprowadzamy farbę po całym podkładzie przechylając go w różne strony. Komórki wyjdą większe, jednak warto wiedzieć, że te cudowne kształty powstające dzięki silikonowi, nie lubią być „rozciągane”.
Jeśli podejmujesz wyzwanie i planujesz tworzyć obrazy z komórkami w technice pouringu, pamiętaj, by pracować w dobrze wentylowanym pomieszczeniu.
Podsumowanie zobaczysz na poniższym video.
Leave A Comment