Stres. Tyle już o nim napisano. Nie bez powodu, bo choć umiarkowany jest niezbędny i wpływa na nas pozytywnie, to w dzisiejszych czasach jego poziom często przekracza korzystny dla nas poziom i wiąże się z wieloma negatywnymi skutkami. Warto testować różne opcje, by wiedzieć jak radzić sobie ze stresem w najlepszy dla siebie sposób. Dla mnie niezawodnym jest ruch, medytacja i… tworzenie, głównie malowanie. Zeszłoroczne badania sugerują, że twórcza aktywność może być skutecznym sposobem, by radzić sobie ze stresem, także dla osób, które zawodowo nie zajmują się sztuką (wizualną).

Uczestnicy eksperymentu mieli za zadanie stworzyć obraz na dowolny temat używając przygotowanych materiałów, wśród których znalazły się elementy do kolażu, glina modelarska i/lub flamastry. Po 45 minutach badani opisywali swoje doświadczenie lub wytwór. Przed i po twórczej aktywności uczestnikom pobierano próbki śliny, by zbadać poziom kortyzolu (jego poziom podnosi się w sytuacji stresowej, tak jak adrenalina).

Okazało się, że u około 75% badanych po twórczej aktywności poziom kortyzolu znacząco się obniżył. Efekt ten był niezależny od wcześniejszych doświadczeń artystycznych, od wieku, płci, pochodzenia czy użytych materiałów. Uczestnicy opisywali to ćwiczenie jako relaksujące i przyjemne. Niektórym osobom pozwoliło również doświadczyć stanu flow/zatracenia w działaniu, dowiedzieć się czegoś o sobie, rozpocząć proces rozwiązywania problemu, czy poczuć się wolnym od ograniczeń. Uczestnicy, którzy dowiedzieli się czegoś o sobie lub przeszli proces rozwiązywania problemu mieli nieco niższy poziom kortyzolu niż pozostali.

U 25% badanych poziom hormonu stresu pozostał taki sam lub był wyższy po aktywności twórczej. W ich wypowiedziach nic nie wskazywało na to, że oceniają negatywnie to doświadczenie. Naukowcy wskazują, że podczas aktywności artystycznej mogło wzrosnąć pobudzenie i zaangażowanie uczestników, co spowodowało wzrost poziomu kortyzolu (nie byłoby to złe, ponieważ wzrost pobudzenia sprzyja samoświadomości i uczeniu się nowych rzeczy), nie wykluczone jednak, że samo tworzenie było dla tej grupy stresujące. Niestety nie badano żadnych innych zmiennych, które być może pomogłyby wyjaśnić ten wynik.

Kolorowanie bazgranie malowanie

Wraz z grupą warsztatową, której członkowie ostatnie doświadczenia z kredkami i pędzlami mieli w dzieciństwie, przy okazji trzech spotkań testowaliśmy różne techniki o różnym stopniu struktury, które mogłyby pomocne w radzeniu sobie ze stresem i relaksacji. Poniżej dzielę się naszymi wnioskami.

Kolorowanki dla dorosłych są ostatnio bardzo popularne. Wielu dorosłych znajduje w nich wyciszenie i relaks. Jak zareagowali uczestnicy? Rzeczywiście wspominali o odprężeniu, frajdzie i przyjemności powrotu do zajęcia z dzieciństwa.

Bazgranie (doodling)

Bazgranie często pojawia się spontanicznie w trakcie wykonywania innej czynności, np. słuchania wykładu czy rozmawiania przez telefon. Są nawet badania, które sugerują, że takie jednoczesne słuchanie i rysowanie esów floresów może wspierać uwagę i pamięć, dzięki czemu osoby wyłapują i zapamiętują więcej szczegółów nawet z nudnej rozmowy czy wykładu. W naszym przypadku bazgranie było inspirowane doodlingiem i Zentangle. Polegało na rysowaniu różnych wzorów łączących elementy w mniej lub bardziej złożone kompozycje. Uczestnicy uzupełniali wzorkami kwadraty lub inne proste kształty (np. liścia, serca, koła). Okazało się, że jest to technika dużo bardziej angażująca niż kolorowanie, o czym świadczyła m.in. cisza, której nikt nie przerwał do końca rysowania.

Wnioski: bazgranie

– koncentruje uwagę na tym co tu i teraz,

– pomaga odpływać niechcianym myślom,

– wprowadza w stan flow,

– wycisza,

– wymaga twórczego myślenia,

– daje poczucie sprawstwa i satysfakcję.

Co ciekawe, mimo wcześniejszych wątpliwości dotyczących wyglądu ostatecznego rysunku uczestnicy byli zadowoleni z efektów wizualnych.

Malowanie

Do dyspozycji były farby akrylowe, pędzle, podobrazia 40x50cm. Uczestnicy malowali intuicyjnie obraz bez tematu lub dowolnie wybrany. Wnioski różniły się w zależności od tego, co i jak było malowane. Ci, którzy podeszli do malowania obrazu, jak do eksperymentu, testując możliwości narzędzi, częściej deklarowali odczuwanie przyjemności, radości, odprężenia i satysfakcji. Ci, którzy wybrali temat częściej wspominali o głębszej eksploracji problemu, uważności na siebie, doświadczeniu różnych emocji, ale też dużej satysfakcji i ukojeniu.

Wnioski: malowanie

– pozwala rozładować emocje,

– wprowadza w stan flow,

– zwiększa samoświadomość,

– pogłębia eksplorację problemu,

– koncentruje uwagę,

– pobudza kreatywność,

– daje poczucie satysfakcji, poczucie sprawstwa,

– odpręża, uspokaja,

– daje radość, siłę.

Co wybrać?

Nie było to oczywiście badanie naukowe, a obserwacje moje i grupy. Porównując te trzy aktywności według testujących największy potencjał relaksacyjny ma bazgranie. Nie jest na tyle trudne do wykonania, żeby sobie nie poradzić i jednocześnie nie tak łatwe, by się znudzić lub rozproszyć uwagę i myśli od rysowania (to zresztą jedna z charakterystycznych cech flow). Do tego efekt wizualny pozytywnie zaskakuje niedowiarków.

Kolorowanie jest prostą i przyjemną czynnością. Jeśli jeszcze masz silne przekonanie, że nie potrafisz rysować czy malować to może być dobra opcja na początek.

Malowanie jest najmniej ustrukturyzowaną techniką, jest w niej największa dowolność i największy potencjał, szczególnie do głębszej pracy nad różnymi tematami. Jeśli jednak chcesz zrelaksować się poprzez malowanie, zachęcam Cię do nieoczywistego wykorzystywania narzędzi i zaangażowania całego ciała do tworzenia (tak, od malowania też można mieć zakwasy). Może tak zainspirować się ekspresjonizmem abstrakcyjnym i action painting? Przecież farby nie trzeba nakładać pędzlem, można ją z niego strzepywać, chlapać, kapać, wylewać z małej i dużej wysokości, szybko i wolno, rozmazywać palcami, patykiem, grzebieniem, rozdmuchiwać suszarką albo przez słomkę, odbijać liściem, nakrętką z butelki, stopą; rozwałkować, zdrapywać, rozmywać, wyciskać ze strzykawki, nakładać zanurzonym w niej sznurkiem, szczoteczką do zębów, piłką i jak jeszcze kreatywność podpowie.

Tylko uwaga! Zabezpiecz teren prac folią malarską, jak przy zbrodni doskonałej, bo po takiej akcji sprzątanie może nieźle zestresować.